luterin, chciałam napisać to samo. ;)

Albo dziwolągiem, jak to kiedyś usłyszałam o sobie :))

Qurczeee, czas najwyższy szukać jakiejś matki... nie musi być piękna, przesadnie mądra...
żeby tylko pracowita była i wierna... no i żeby dobrą pracę miała, żeby nie jakaś garbata, ani bez oka... no i wyższa ma być, bo obciach będzie obcas założyć... no i znać się ma na naprawie samochodu, na hydraulice, na elektryce... wiedzieć, co się teraz nosi, znać się na muzyce, teatrze, kinie... no i żeby sknera nie była, jak po galerii buszować będę...
i śpiewać ma, jak słowik, wiersze pisać mi nocą... i żeby w łóżku była, jak zwierzę...
rybko spraw... :P

Gówno prawda.

Wcześniej ludzie się dziwili, ze nie piję. Teraz też się dziwią niezmiernie, ale że "zacząłem" dopiero teraz XD

Spokojnej ;)

Ja wybrałabym opcję C - zmianę towarzystwa. :)