W konwoju otaczającym jej duszę stała wiara, ambicja i ideał. Jechała w swojej ostatniej drodze do celu marzeń. Padał deszcz łez, jednak ona uśmiechała się do każdego wokoło. Nie widziała tych wyciągniętych rąk i błagania o powrót. Ona była szczęśliwa, mogłaby trwać w błogości do końca. Odwieczne cele nie zawsze po spełnieniu nadają się na wykorzystanie w świadomości ogółu.
Przeglądając każdą z Twoich myśli nie ma sposobu na szybkie jej 'przetrawienie' i osąd czy zgodzić się z nią czy też nie. To poezja, którą trzeba zgłębić, wyłączając wszelkie myślowe procesy poza tym jednym skupiającym się na dogłębnym oddaniu i próbie jej zrozumienia. Chwytaj za arkusz i pióro, bo to co tu tworzysz można połączyć w coś większego i dorodniejszego i biada tym, którzy po to w swym życiu nie sięgną. Szczęśliwi nie Ci co tylko sięgną, ale dane im będzie zrozumieć !