... mają częściowo rację poprzednicy... lecz ja to widzę również inaczej... często to co sami robimy, można by rzec, "na co dzień"... lub opinia panująca o ludziach z naszego "towarzystwa"... czy to wiekowego czy rodzinnego lub innego... bardzo utrudnia dostrzeżenie w Nas pozytywnych cech i zachowań... to tak jak z tym " zającem co go wilki, na środku wsi, rozszarpały"... często to Nas bardzo krzywdzi... lecz czy ktoś wtedy się zastanawiał ile, w tej nieufności, i Naszej winy ?...