przeludniona brudna plaża uroda znikąd nie poraża włochate brzuchy w tatuażach a w rękach perły w szkle
puszysta ona babcia-kwiat w falbankach szczebiot do ajfona drze się on na budowie nienagannie zbudowany dźwiga parawan leżak i parasol wielką różową torbę w zębach niesie
płacze kubuś wrzeszczy jasio marysia z basią się pobiły tatusiom zamek fala zmyła mamusie na kocykach niczego nie zauważyły
ona w bieliźnie z lat minionych a on tak chudy że od dawna chyba nie je majątek w biedronkowej reklamówce ściska zmoczył pantofle ale dla niej coś wyłowił na pomarszczonych twarzach uśmiech promienieje
wzruszyło niebo się troszeczkę błysnęło słońcem na chwileczkę znów zasłoniło się chmurami trysnęło bardziej rzęsistymi łzami
Teraz można nawet przez kamerki. ;) Aż strach wystawić kawałek ciała na... pokuszenie. :D Wróciłem znad Jońskiego, widoki nie aż tak piorunujące, parawanów nie ma, ale mnóstwo masażystek z Chin, handlowców z Nigerii, toplessów 60 ploos, parasolek, leżaczków, aż się nie chce wyłazić z wody... ;) Miło Cię gościć na mojej plaży. Dobranoc. :))