Zazwyczaj

Młej niedzieli:)

Bałam się, że interpretacje sięgną rozmiaru...tak trudno o wnikliwość, powierzchowność króluje na ziemskim parkiecie , niestety... ;)
Dzięki Yestem miłego Tobie też :)

Bolesny... dla reszty. To miałem na myśli. :)
Z małymi głowami też byłoby ciekawie.
Miłego dnia. :)

Dokładnie tak Irracjo, w pierwszej wersji miało być - wielkie bzdury rodzą się w małych głowach.

Nie wiem Yestem czy bolesny, raczej pozbawiony rozsądku. Wzajemnie :)

Poród bywa bolesny, a czasami umiera nawet matka-nadzieja...
Dobre.
Pozdrawiam. :)

... wielkie bzdury rodzą się z lenistwa umysłowego... no bo po co zastanawiać się nad skutkami tak "trudno" wymyślonego pomysłu?...

;-)

pięknie ! a może teraz coś cudownego, tylko może mniej prostackiego, miało być błyskotliwe

.