Menu
Gildia Pióra na Patronite

Widuję go idącego za rękę z Nadzieją
Jednak Zwątpienie cały czas depcze mu po piętach

19 962 wyświetlenia
105 tekstów
79 obserwujących
  • Nadziana

    24 May 2010, 12:23

    Oj tak, poranek miły, jakiego długo nie było :))
    Raaaadość rozdaję, raaaaadość :)) No masz Ci los! Po prostu dobra Twoja myśl ;) Trzym formę :D - szczerą - tę na twarzy i w myślach :))

  • Nadziana

    24 May 2010, 01:18

    W taki właśnie sposób wygląda to nasze życie. Stoimy i krzyczymy wszyscy, nie słysząc siebie nawzajem. A często ci, którym zdarza się usłyszeć, przechodzą obojętnie...

    Być może, gdyby potraktować te rozczarowania, jak cierpienie, przeciwności, kłody pod nogi, to może będziemy w stanie wyciągnąć z nich jakąś naukę. To są trudne lekcje. Ale nauczyciele z reguły są srodzy :)
    Matka, która chce nauczyć czegoś swoje dziecko, nie powinna mu "podsuwać wszystkiego pod nos" :)

  • Nadziana

    24 May 2010, 00:40

    "Czasami w mojej nadziei drażni mnie ta omylność, która zakorzeniona w prawdzie rośnie nawożona radością, w jednej chwili pęka by narodzić ten wrzask kiedy wiem że poszła na marne" - świetny materiał na myśl :) Jednak wolę już ten wrzask, niż przejść przez życie milcząc, jakby mnie nie było. Kiedy boli, to wiesz, że żyjesz.

  • Nadziana

    23 May 2010, 23:49

    Całe moje serce buntuje się zawsze przeciwko temu, że "głupich" :)
    Potrafię żyć czasem bez wiary, potrafię wytrzymać bez miłości, jednak bez nadziei wszystko pozostałe traci dla mnie sens.

  • Nadziana

    23 May 2010, 22:57

    Zwątpienie i Nadzieja są jak "stare dobre małżeństwo". Cały czas jakby blisko, a jednocześnie w separacji.
    Jedno depcze drugiemu po piętach, nie zawsze chcemy to dostrzegać, zaślepieni jednym lub drugim.

    Dzięki za Wasze refleksje :)

  • narzekasia

    23 May 2010, 21:34

    nadzieja i zwątpienie. dwa, jakże skrajne słowa.
    świetnie to ujęłaś.

  • Reset

    23 May 2010, 21:23

    Jedyne co można zrobić to spróbować uciec . Pozdrawiam :).

  • 23 May 2010, 20:51

    Bardzo mi się podoba Twoja myśl:). Pozdrawiam

  • Nadziana

    23 May 2010, 20:16

    Enrico, mnie się wydaje, że taka ucieczka na niewiele się zda :) Może to jest po prostu nieodłączny element naszego życia... Może jedyne, co możemy zrobić, to starać się, by tych zwątpień było jak najmniej, albo żeby trwały jak najkrócej... Nie wiem, chyba w takich kwestiach nigdy nie ma jednoznacznych odpowiedzi :)

    Bosy, całkiem niezła sugestia :D Może właśnie trochę sprytu wraz z poczuciem humoru, to jest jakiś sposób :)

    Pozdr :)

  • 23 May 2010, 18:30

    Może Zwątpieniu podstawic nogę. Pozdrawiam Nadiu :)