Wcale nie chodzi o prezenty. Ani też o najpiękniej rozświetlony ogród na całej ulicy. Wcale nie chodzi o to, w jakiej sukience będziemy na Wigilii i czy zdążyłyśmy pójść do fryzjera. Nie chodzi nawet o te dwanaście potraw, bo mogą być tylko trzy lub cztery. Chodzi o zwykłe... Jestem. O to, że jesteśmy obok ludzi, którzy są dla nas ważni.