Pewnie tak, hehe.

Niebywała mówisz... hmmm to pewnie ma już dziadka... szkoda :)

A., :)

Też nie mówię siema, cool, nara. ;p
Ale ostatnio doszliśmy do wniosku, że to w dużej mierze zależy od środowiska, otwartości, ludzi z którymi się człowiek styka. Mam koleżankę, której babcia potrafi obsługiwać komunikator GG, i zna wszystkie skróty jakie teraz są modne. Niebywała kobieta :))

stary... miałem na myśli, że ja nie mówię siema, cool, nara i takie tam... za nowoczesne dla mnie... mnie bliżej sanacji :)

Nie generalizuj, że ładność języka zależy od wieku. Bo jeszcze mi odbije i będę wstrzykiwać sobie botoks! A to już całkiem głupie jest ;)

mój może nie jest za ładny, bo stary już, ale za to jeszcze chodzi jak u pytona... Monty Pythona... czasami :)

Też się u-grizzlę w jęzor. Za ładny mam co by go sobie... no wiesz. :D

już sie zamykam a klucz w bokserki :)

R.A.K.u - takie grizzly. Nie znajdziesz języka. ;D Jak Gaia radzi... cichosza. :)))