Dziękuję za komentarze, a myśl przyszła mi, bo usłyszałem, że dziś jakieś święto pocztowców jest, a listonosz, to persona ważniejsza od prezydenta, w dawnych czasach pocztylionowi, nawet król w karecie musiał ustąpić. Na listonosza(szkę) wciąż się czeka, choć listy tylko Jonatan już pisze do B.
To piękne, dzieliłaś się tym co najpiękniejsze, całą swoją duszą, wyjątkową duszą. Listy, takie listy mają swoją tajemną moc, można dotykać i czuć jak się raduje dusza. Ale jest też coś jeszcze, odkryłem, nigdy nie byłem tak śmiały jak pisałem w listach... zawsze przy spotkaniu prawie milczałem... a przecież miałem tyle do opowiedzenia :).Później dowiedziałem się, że to nieśmiałość :).
A wiesz ja składałem takie listy... to był mój skarb... każdy wieczór był świętem, bo zawsze czytałem przed spaniem. Czasem były listki w listach, takie w kształcie serca... zawsze zastanawiałem się ile się trzeba naszukać by takie znaleźć... nigdy mi się nie udało Hmmm a może za słabo szukałem ??? może...