Na dzień dzisiejszy, to Bóg raczej odbiera skrzydła, wszelkie skrzydła, rozumy, a buduje granicę człowiekowi, ale Ancia jest z głowa w chmurach wiecznie jak Lenin jest wieczny....
Melduję się na dywanik :) chociaż jak mi Bóg świadkiem, nie wiem o co się rozchodzi :) najważniejsze, że dostanę...cmoka :) w pyszczek i to od tak uroczej damy :) Przeprosić też mogę, chociaż nie wiem kogo i za co, ale czy to ważne, najważniejsze, aby zaznać spokoju..ducha, bo wtedy sen sam...przychodzi :) a świt taki...boski :)
Świstak, ja Cię zaraz przeproszę, dostaniesz po łapkach, cmoka w ryjek i tyle cha cha cha ;) A sierść mi się przyda. Na dywanik, bo wiesz...nigdy nie wiadomo, gdzie i kiedy się wyląduje ;)