Dzisiaj uświadomiłam sobie Marianno że już gdzieś Twoją gorycz w żalu słyszałam , rozbrzmiewa w moich uszach niczym mantra od miesiąca zamachu na World Trade Center czyżby prezesa po raz enty okłamano , żeby nie powiedzieć okradziono w imię opatrzności
Horacy, a co to oznacza? chciałam napisać dosadniej, wręcz ostatecznie. Nie napisałam, bo jeszcze jestem, bo są inni w takiej samej, a może gorszej sytuacji i mimo wszystko jeszcze są...
tak..., niby osobista. Ale wcześniej innych spotkało to samo. I widuję następnych, których to spotyka. P.S. Marta, moi przyjaciele znają moją sytuację...I nic więcej nie mogę już powiedzieć. dziękuję Wam za opinie, pozdrawiam
Wiem Nicola, na tyle Cię znam. Potraktowałam to jako ostrzeżenie. Tak to już jest z tymi co mają serce na dłoni o każdej porze dnia... Ale "najbardziej" powraca z zupełnie innej, niespodziewanej strony.