Kati, Daniel - to słowo "ostoja" miało tu mieć dość uniwersalny charakter - jednocześnie budujący, jak i cyniczny... bo tak jak piszecie, to na czym się buduje, będzie naszą "deską ratunku", którą można sobie samemu przyłożyć w głowę, jeśli nie umie się zrobić z niej tratwy ;) . Oczywiście chodzi o duchowy fundament, który zbierze swoje żniwo, zależnie od tego, jaki miał charakter.... Pozdrawiam Was, moi drodzy Inspiratorzy :)