To jest jak szósty zmysł, jak oświecenie ducha i to świętego, jak choroba psychiczna, jak przekleństwo, błędne przekonanie.
Słyszę, wiem, kiedy kłamiesz, Ty - nieznajomy i Ty - mój przyjacielu i ja - mój duchu, moja duszo, głębio, zmyśle. Czuję i się brzydzę - każdym.