Wszystkie kwiaty są piękne, a Pani kwiatom z pewnością też urody nie braknie. Tak poczytałem moje rozmowy ze samym sobą... to bez sensu, że giną komentarze, powinny tylko znikać nicki, kiedy komuś się znudzi pisanie tutaj... Pozdrawiam. :)
Obcy kraj jest ważny, miło mi, że zauważyłaś. :) Taaak, ponury squrczybyk z tego gościa... ;)
Ronda, trzypoziomowe molochy, a ja o symbolicznym, starym skrzyżowaniu. Nie chodzi o rozwiązanie techniczne, a o to, dokąd iść... Róża też nie jest tu zwykłym podwiędłym kwiatem... Hmm... teraz, to niech ją sobie Wilczak poślini. :D
Od dziś "tańczę" w światłach jupiterów :D Chyba, że elektrownia światło wyłączy... Zawsze... to pojęcie utopijno-fikcyjne, istnieje tylko w teorii :) Biegnę po legwana i różę, chyba... że Wilczak zjadł? Miłego dnia :)
Nie małpiszoniaste? A wszyscy myśleli, że jakiś hmmm... homo erektus erekcjus... w dodatku vulgaris :P Tyle doświadczeń jeszcze przed nami, a tu ponoć koniec świata za pasem. :D
Legwana też tam nie miałem. Powiem więcej, nie miałem tam również róży. Nie mam takich fantazji seksualnych. :P Myślisz, że Yeti qumają dowcip sytuacyjny? :)
Hmmm, dość specyficzne opakowanie... dla róży. Trochę za zimno, mogłaby zmarznąć. :) Rzeczywiście legwan od Wilczaka szczerzej się uśmiecha. ;) Gustu względność spory rodzi... niepotrzebne... Miło, że Motylek zauważył tu także moją myśl. :P Na moje żarty nie istnieje szczepionka. Są gorsze od ... są od chorrerrry. :P Kto się nie uśmiechnie... umiera... :D