Oceny nigdy nie są całkiem bezstronne i te wewnętrzne i te zewnętrzne. Warto słuchać "prawd" z zewnątrz i konfrontować je z własną wiedzą o sobie. Do konfrontacji z prawdą zewnętrzną czujemy wstręt od dziecka. Jesteśmy oceniani przez rówieśników, przez nauczycieli, przez rodzinę, przez znajomych, przez pracodawców, przez rozmaite autorytety i antyautorytety mniej, lub bardziej moralne. A prawdę musimy odkrywać sami. To proces, ponieważ prawda o nas nie jest wartością stałą. Ale masz rację, na taką konfrontację dobrowolnie godzą się tylko ci odważni, silni, znający siebie, albo ci, którym jest już wszystko jedno. Pozdrawiam. :))