Szczęście na małej łódeczce po oceanie życia pływa.Targają nią sztormy i wiatr do góry dnem przewraca. Lecz przy dobrych wiatrach do brzegu dopływa i wtedy tylko od nas zależy czy je w porę zobaczymy i przygarniemy
Cudaku lebo Grzegorzu podtrzymuję to co wczoraj pisałam nadal jestem skora przygarnąć cię:)))) I jeszcze rubinami obsypać,skoro ty nie chcesz mi dać choć jednego...maleńkiego;)))
Dzięki Aga:))) Tak wyłowić takie szczęście to nie lada sztuka