I proszę, nikt dokładniej nie wytłumaczy myśli jak sam autor:) Kolejne ścieżki postrzegania. Dzięki Yestem za doświetlenie innych obszarów, ale może być i moje spojrzenie, czemu nie... Mówiłam, ze piszesz wielowymiarowo. Tak jest :)
Adnachiel, cieszę się, że odkurzyłeś tę niemyśl i miło zobaczyć, że jeszcze Kogoś dzięki Tobie zaciekawiła. :)
Iwcia, mam dar... niecodziennego braku urody. :D Dziękuję za Twoje interesujące przemyślenia. Tak, tylko czy szarańczą jest tu tylko szarańcza? ;) Człowiek czyni sobie ziemię poddaną, czasami robi to bardzo nieroztropnie. Okazuje się, że nasz gatunek potrzebuje ogromnych ilości pożywienia, coraz większych... Może rozwiązaniem jest powrót do... ascetycznego trybu życia? Pustelnicy żywili się kiedyś szarańczą i miodem, może nas też to czeka? Może taki rodzaj pokarmu nie musi wcale oznaczać przymierania głodem? ;) To ponoć bardzo wartościowe pożywienie. Taki chleb nie musi też być obrzydliwy i kojarzyć nam się z czymś okropnym, może być całkiem romantycznie, przy kominku i we dwoje. :) A bezpośrednio do napisania tego tekstu popchnęła mnie wiadomość, która pojawiła się w kilku mediach, tu przytoczę jedno, najszybciej znalezione: https://www.wprost.pl/zycie/10088259/w-piekarniach-pojawil-sie-chleb-ze-swierszczy-co-mysla-o-nim-klienci.html
Bardzo Wam Wszystkim dziękuję za ciepłe słowa. :))
Skrzydlaty , zacytuje autora tego tekstu zwracając się w ten sposób do Ciebie:) Może nie ja powinnam tu się wypowiadać, ale pozwolisz, że podzielę się myślą, dlaczego szarańcza... Dla mnie tu szarańcza jest symbolem zniszczenia, zagłady roślinności, gołej ziemi po przejściu tego roju podle żarłocznych stworzeń... A ponieważ teraz jest jesień i ziemia goła na okolicznych polach, bo z tego co na niej było chleb stworzony i miód z letnich zbiorów pszczelich... Tak to nasz autor ciekawie w jednym słowie namalował tło/krajobraz tej myśli
Jak zwykle yestem ma niecodzienny dar ofiarowany czytelnikowi całe stada możliwości i innych spojrzeń.
pozdrawiam pięknie Wszystkich , a szczególnie autora:)
Adnachiel oj wpędziłeś się sam w to pominiecie, co nie znaczy, ze tak własnie miało być, by zainteresowanym pozwolić wrócić do tej myśli:) a ja ci własnie za to jestem wdzięczna :)
Ja jak zwykle czuje się tu pominięty :P Za wczas chodzę spać, i dziwić się, że omijają mnie takie myśli. Wybacz śpiochowi Arturze :)) Nastrojowość bardzo mi się podoba, tylko dlaczego szarańcza? :)