Menu
Gildia Pióra na Patronite

Sposób na życie

„Żadna praca nie hańbi”, więc rano wyruszę
w łachmanach pod kościół z dużym kapeluszem.

46 106 wyświetleń
276 tekstów
209 obserwujących
  • caarolaa

    24 August 2010, 23:09

    świetna myśl, spodobała mi się tym bardziej, bo skojarzyła mi się z fraszkami Sztaudyngera, którego uwielbiam ; )

  • malagwiazda

    31 March 2010, 00:30

    Musztardy nie mam, - tylko seks z miloscia :)

  • Kojak

    30 March 2010, 17:46

    Nic straconego:) Przynieś tylko zagrychę np. kiełbasę i musztardę;-)

  • malagwiazda

    30 March 2010, 11:08

    Jakbys zaprosil to bym mimo to wypil, chocby dlatego ze Cie lubie.....

  • Kojak

    30 March 2010, 01:11

    Nie zaprosiłem... bo mówiłeś, że w Wielkim Poście nie pijesz... ;-P

  • malagwiazda

    29 March 2010, 23:52

    A ty tez mnie w koncu nie zaprosiles na ta wodke po pracy. Pewnie dlatego ze tak ci naspamowalem pod mysla, podczas kiedy ty zebrales.:)

  • malagwiazda

    18 March 2010, 19:53

    Zaden z medrcow mnie nie zrozumial mimo iz tyle razy tlumaczylem. Ciezko sie z wami rozmawia:)

    Przecie juz nie raz wam tlumaczylem: Mi ni chodzi o tych cwaniakow, ktorzy stoja i zebrza, mimo iz wcale nie musza, tak jak Kojak na ten przyklad. Mi chodzi o tych, ktorych moze nie widac, bo sie wstydza zebrac, wstydza sie pokazac swoja biede, bo sie was boja, was ktorzy stygmatyzujecie wszystkich zebrakow jako cwaniakow, to pewnie taka komunistyczna propaganda przeciw wrogom ustroju bo przeciez w komunizmie nie moze byc zebrakow....
    Ci prawdziwi o ktorych mi chodzi, moze i nie stoja pod kosciolem, bo sie was boja, ze ich zgnoicie swoimi przekonaniami ze "wszyscy" zebracy to "cwaniacy" Musze uciekac i nie moge brac dalej udzialu w dyskusji.....Licze na to ze ktos to w koncu zrozumie:)

  • honey_007

    18 March 2010, 18:56

    :)

  • Kojak

    18 March 2010, 18:54

    "Tam, gdzie największy płynął tłum,
    raniutko stawał - deszcz, nie deszcz
    i czapkę kładł do góry dnem,
    by wyglądała groszy stu.
    Rzucali ludzie marny grosz,
    co błyszczał w czapce niby łza,
    nie widzi biedak, ale gra
    wciąż słyszał, gdy mijali go.

    Taki już żebraka los,
    jedne skrzypce, dwoje rąk,
    stare palto pełne łat,
    siwe włosy targa wiatr.
    Taki już żebraka los,
    wokół litość albo złość,
    jednostajny monet brzęk
    i fałszywej struny dźwięk.

    Pośrodku miasta zawsze stał
    wtorek czy piątek - deszcz, nie deszcz,
    do myśli złych uśmiechał się,
    i jakiś stary refren grał.
    Aż raz przemówił - umilkł gwar
    i nagle się dowiedział tłum,
    że oprócz marnych groszy stu
    królestwo własne stary ma.

    Taki już żebraka los,
    jedne skrzypce, dwoje rąk,
    ale za to jakie sny -
    gdzieś otwarte w mroku drzwi.
    Pod powieką własny świat,
    kto odgadnie jakich barw,
    czyje życie ponad stan,
    kto tu żebrak, a kto pan?"

    Tak mi się przypomniała krakowska "Buda"

  • honey_007

    18 March 2010, 18:17

    Ja też chcę dorzucić jeszcze swoje trzy grosze i oczywiście stanę po stronie Grzesia...to prawda, że spotykamy prawdziwych potrzebujących, ale oni naprawdę krępują się i często wstydzą poprosić o pomoc w przeciwieństwie od tanich naciągaczy, zbierających na Wino i inne 'dodatki'...
    Nie możemy być ślepi na krzywdę, ale powiniśmy nauczyć się ją odróżniać od zakłamania...