ale się rozpisałeś Artur ..czasem trzeba być wariatem by pokonać pozornie normalny stereotyp.... zakorzeniony szablon. .... zawsze punkt widzenia zależy od punktu patrzenia... podobnie jak sposób oceniania..... bazujący tylko na stereotypach.....uogólnieniach.... utrwalonych przez tradycjonalizm rozumowania ....
Tak się zastanawiam, czy fałszywa waluta nie trzyma się już ludzi o "pewnej" wartości... Z drugiej strony czasem prawdziwa waluta też potrafi zmieniać ludzi, a nominał bywa względny, uzależniony od ich oczekiwań i sztucznie rozbudzonych apetytów... A ostatnie zdanie... nie wiem, czy rozumiem, ale bardzo mnie zaciekawiło. "Wygodnie sprawiać wrażenie nieobliczalnego, gdy w życiu najprościej jest rozmieniać się na drobne." Sprawianie wrażenia nieobliczalnego, czy niepoliczalnego? Ktoś nieobliczalny postrzegany jest jako osoba niebezpieczna, niestabilna, niewiarygodna i omijana przez osoby "poważne", wyrzucana poza nawias. jednak w pewnych sytuacjach (niecodziennych, zaskakujących nas, patologicznych itp.) bywa nieprzewidywalna, a co za tym idzie - skuteczna. Czasami trzeba być wariatem, by nienormalność innych pokonać i nie rozmienić się na drobne... Dzięki za opinię. Pozdrawiam. :)
Daje słowo, że to dobre stwierdzenie :) A tak idąc dalej tym tropem, można stwierdzić, że fałszywa waluta nawet o największym nominale, zmienia wartość człowieka. Wygodnie sprawiać wrażenie nieobliczalnego, gdy w życiu najprościej jest rozmieniać się na drobne :)