Cześć. Widzę, że tu trwała nawet ożywiona dyskusja. Miło poczytać. MyArczi, pomimo swojej filozoficznej interpretacji, zupełnie się z Tobą zgadzam. Dzisiaj część społeczeństwa jeszcze używa tych słów grzecznościowych. W patologicznych gromadach jednak to słowo wyszło już z użycia, nawet w naszym kraju. Jak dobrze zauważyłeś moje słowa były jedynie odniesieniem do genezy. Druga część myśli odnosi się do obserwacji społeczeństwa, która zatraciła wszelki szacunek do człowieka, do drugiej jednostki, a jednocześnie wymaga uwielbienia dla siebie, czym mnie zainspirowała.
Pani (sic!) Emilio, otóż jest Pani w błędzie. Każdy aktualny zwrot grzecznościowy, tudzież każdy wyraz, oznaczał zupełnie co innego w przeszłości. Jednakże należy zwrócić uwagę na fakt, że z perspektywy czasu wszystko się zmieniło. Chodzi mi głównie o system i proces socjalizacji. Otóż, dziecko, które przychodzi na świat, będąc wychowywane przez swoich rodziców podpatruje zachowanie, sposób mówienia oraz oczywiście same wyrazy i ich znaczenie w rozmowie. I tak właśnie dziecko w (nawet) aktualnych czasach słysząc słowa Pan i Pani koduje w świadomości i podświadomości, że są to wyrazy oznaczające szacunek i ów dziecko wcale nie potrzebuje nigdy dowiedzieć się genezy tych słów, ponieważ jest to dla niego zbędne. Trochę chaotycznie napisałem, ale mam nadzieję, że Pani zrozumiała.
karaczan19 Wszyscy uzyskali równe prawa do życia, ale nikt nowy nie został szlachcicem, nie zachowuje się jak szlachcic, nie udaje go. Wszyscy natomiast oczekują, iż będą traktowani przez równych sobie, jak dawniej Pan był traktowany przez swojego niewolnika, przy czym co jest zabawne, nie wyrażają zgody nawet na hierarchizację zakładów pracy i posłuszeństwo wobec pracodawcy. Oczywiście w ramach współczesnych zasad i przepisów bez ich łamania i naginania. :D
Irracja, dzisiaj też to oznacza. Ordynarny to: 1 wulgarny, prostacki, budzący zgorszenie 2 pospolity, marny, tandetny, w złym guście