Długo zastanawiałem się o co chodzi w słowach: "Dopiero gdy uczeń jest gotowy, mistrz się pojawi". Przecież na pozór to mistrz musi ucznia wyszkolić, by ten był gotów. Nie potrafiłem przez długi czas zrozumieć, że własne chęci nie do zaćmienia doprowadzają człowieka do ludzi, sytuacji, miejsc - mistrzów. Myśl Oli spłatała mi figla. Jedno wynika z drugiego :). Wola walki z silnej. i nagle świat staje się bardziej przejrzysty.
Asertywności można się nauczyć. Napisano tysiące podręczników o tym jak w sposób konstruktywny mówić "nie". "Silną woli" nie da się nauczyć po przeczytaniu książki, skorzystaniu z pomocy terapeuty, psychologa, innego specjalisty. Prawdopodobnie wynika to z charakteru. Ze sposobu wychowania, wpajania pewnych zasad, obserwacji 'konsekwencji'. Ogromne znaczenie ma cel. Jak ważny jest dla nas samych i ile może nam dać. Jeśli mówimy o przyzwyczajeniu, które bierze nad nami górę, nie mówmy o "silnej woli", bo gdzież jej siła?
Wczoraj na temat tej myśli dyskutowałam z Brillem, który podobnie do Ciebie Paulino nie rozumiał co chciałam przez to powiedzieć. Silna wola, to powiedzmy nie poddawanie się pokusom. To walka z nimi na zasadzie braku uległości. Silna wola myślę, że idzie w parze z asertywnością. Silna wola pozwala nam ludziom dążyć do czegoś, lub unikać czegoś. Często wiąże się to z przykrościami, z negatywnymi odczuciami, bo czegoś sobie odmawiamy, bo mówimy "nie". Z drugiej strony, ktoś kto nie uległ, nie poległ w walce o cel może powiedzieć "mam silna wolę, nie poddałem się".
Psychika ludzka jest potężna. Jeśli nie złamiemy psychiki nie złamiemy człowieka. Niestety bardzo twarde często jest zarazem kruche...z przehartowania...