Sami biegamy po supermarketach. Sami kłócimy się z rodziną. Sami całymi dniami siedzimy w kuchni przygotowując potrawy na święta. Sami zapominamy postawić pustego talerza na świątecznym stole. Sami nie rozmawiamy z nikim przy stole. Sami zapominamy, o co naprawdę chodzi w dzieleniu się opłatkiem. Sami nie potrafimy wybaczyć najbliższym ich błędów. Sami robimy to, co robimy... Sami pomijamy wszystko, co najważniejsze w świętach starając się, by były idealne... A potem żalimy się, że święta znowu wypadły sztucznie... Bo rodzina nie taka... A może to właśnie w Tobie tkwi błąd?
To własnie ten błąd...brak uśmiechu, radości i uczuć...brak bliskich osób...brak poczucia wspólnoty...brak "Magi Świąt".... pozostała tylko skomercjalizowana "magia świąteczna"...kuglarska sztuczka uprawiana w każdym miejscu i tylko na własny rachunek...w milionie odcieni i barw...tak samo dziwna i zimna jak miliony odłamków lustra...lustra kiedyś cudownego i pełnego życia....każdy ma swój, prywatny, odłamek lecz lustra już nikt nie ma...