Ktoś Ci nakłamał, może konieczny był także ojciec, a może matka też nie była konieczna, a co do śmierci... Kochaj ją, ale nie zarażaj tą miłością innych. Każdy ma sam prawo szukać własnej drogi, popełniać błędy i zmieniać zdanie, kiedy uzna swój błąd.
Niczego nie rozumiemy tak, do końca. Gdzieś "u podstaw" zawierzamy prawom odkrytym przez innych, tradycji, zdrowemu rozsądkowi, autorytetom, informacjom podawanym przez innych itp. Bez wiary nie zrobiłbyś nawet jednego kroku, gdybyś nie wierzył, że możesz go zrobić, nie zjadłbyś ani jednej kromki chleba, gdybyś nie wierzył, że to dobre i konieczne, by żyć... Wszystko polega na wierze. :))
Nawet nie wiesz , jak bardzo je potwierdzasz próbując rozpaczliwie je obalać. :) Takie bajeczki o zombie robią wrażenie na fanach horrorów, albo gier, ale to tylko mity, mity uwielbiane przez Ciebie. Jedni ludzie tworzą, odkrywają niepoznany wszechświat, wynajdują cuda techniki, leki, źródła energii itp. a inni bawią się, żeby ich wepchnąć do znanej sobie szuflady, albo szykują nową, nazwaną szufladę. Po co Ci ta cała teoria, jak odrywasz ją od rzeczywistości? Gdzie jest ta dusza w człowieku, w żywym człowieku? Gdzie się chowa przed narodzinami jego ciała? Nie czytasz uważnie tego, co napisałem, jest nierozłączna z ciałem, za życia. A co dzieje się z nią potem, to kwestia wiary. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Żaden psychoteoretyk, nawet wybitny nie znał na nie odpowiedzi, a wielu bardzo błądziło, niektórzy błądzą nadal. Chyba, że... celowo próbujesz prowokować, nie wiem? W jakim celu? Miłego wieczoru. :))
co to za dusza, która umiera wraz z ciałem - to chyba umysł, ale umysł jest w mózgu, a mózg jest ciałem
bajki to mity, a psychologia (dosłownie: 'nauka o duszy'), psychoterapia (dosłownie: 'opieka duszy') czy psychoanaliza, psychologia głębi to współczesna mitologia
nawet nie wiesz jak bardzo powtarzasz schematy odwołując się do archetypów
To nie moja definicja śmierci. Raczej Ty dowodzisz tu od jakiegoś czasu nierozerwalności życia i śmierci, jako pewnej całości. Widzisz, w duszę nie wszyscy wierzą, dla większości wierzących jest ona nierozłączna z ciałem, za życia. Zombi, albo zombie, jak kto woli jest tworem wierzeń w Voodoo, albo dziełem Hollywood, lub bohaterem gier dla mniej, lub bardziej "potłuczonych". Chcesz ze mną podyskutować o kreskówkach? :) Zombie raczej żyje, mózg ma częściowo sprawny, a trucizna działa czasowo na resztę, ale w bajeczkach wszystko jest możliwe. Miłego wieczoru. :)
dla ciebie martwy oznacza "bez prądu, bez oddechu, bez pulsu, ciśnienia", twoje "martwy" odnosi się do ciała dla mnie martwy poniekąd oznacza bez kontaktu z własną duszą można żyć i być martwym, jak zombi zombi raczej niż żyje