Raj...dla wielu wydaje sie piekny, lecz dla większości wcale nie musi istniec.
w jego głebi, na samym środku jedna róża, czerwona, z przepięknym kwiatostanem,
zas w jego kącię,zmarniała , budząca niepokój,natomiast czarna..
Ludzie przechodzący obok czerwonej, zachwycają sie jej pięknem,
a na tą czarną w ogóle nie zwracają uwagi.
Jak długo jescze może to trwać?
Czy kiedyś docenią piękno tej czarnej?
....Ta w kącie ubiegała sie o względy tej po środku,
lecz glupcem byłby ktoś kto nie potwierdziłby ze one też cos do siebie czuja..
...a jednak , miłość potrafi sprawiać figle..
czarna zaryzykowała,pokonała zarazstające ja chwasty, wypiękniała..
z dnia na dzień poruszała sie przed siebie, z nadzieją,iż ta czerwona zrozumie jej uczucia
drogę jaką przebyła, nie nazwałbym wcale łatwą..czarna róża, wytykana palcami, poniżana,
która ludzie uważali za występek szatana, dobrneła do tej czerwonej...
łącząc się korzeniami w brunatnej glebie, i stykając sie płatkami kwiatu,
ludzie dopiero wtedy zrozumieli,co to znaczy prawdziwa miłość i jaką ciężką drogę
należy pokonać aby ją doceniono..
polączenie sprawiło , iż powstało z nich dwojga ludzi
Piekna kobieta i odważny męzczyzna
splecieni na wieki, płatkami róż...