Menu
Gildia Pióra na Patronite

Racząc dziecko cienkim pasem w młodości, hodujemy sobie grubą pętlę wokół szyi na starość.

15 297 wyświetleń
150 tekstów
72 obserwujących
  • Vort

    15 April 2010, 18:56

    don_34: To kwestia psychiki dziecka, ale jednak metoda wychowawcza "pasa" nie ma większych szans na powodzenie.
    Kiedyś był taki tekst w pisence Clawfinger, które recytowało dziecko bite i zastraszane przez ojca:

    "When I grow up, there will be a day, when everybody has to do what I say"

    Czyli konsekwencja nieprawidłowego dzieciństwa...
    Pozdrawiam.

  • knutschkugel

    21 March 2010, 20:45

    jak dla mnie obie sa na swoj sposob jednakowo zle i prowadza do takiego samego wyniku.
    W obu przypadkach w wiekszosci i my i nasze dzieci skazani jestesmy na porazke

  • Irracja

    21 March 2010, 20:22

    ... a to, w sam raz knutschkugel, druga strona medalu... tego samego medalu... i chyba nie wiadomo która strona jest ważniejsza i bardziej dokuczliwa...

  • knutschkugel

    21 March 2010, 20:19

    Dla mnie nie chodzi tutaj o kary cielesne. Ten "cienki pas" uwazam za blad, jaki wiekszosc rodzicow popelnia ( moze wynikiem tego jest natarczywy brak czasu, pogon za materialna czescia zycia) " cienki pas" czyli zbytnia swawola , dziecko robi co chce, nie ma zadnych regul i zasad, a gdzie mowa o przekazaniu jakichkolwiek wartosci moralnych. Rzadko z dziecka wychowywanego przez ulice wyrasta porzadny obywatel nie mowiac juz o wdziecznosci do rodzicow. Takim wychowaniem zakladamy sobie "gruba petle na szyje" zostajac sami a w gorszym wypadku wyszydzani przez wlasne dzieci.

  • Irracja

    21 March 2010, 20:06

    Mały Jasio przyniósł nie przeszedł do następnej klasy. Gdy ojciec zobaczył świadectwo, wziął pasek i złoił Jasiowi tyłek. Po czym pyta się syna.
    "Wiesz dlaczego dostałeś?"
    "Pewnie dlatego że jesteś silniejszy". odrzekł Jaś

    ... ten stary żart jest, chyba najlepszą, puentą do tej myśli... często takie efekty przynoszą niezrozumiałe, dla dziecka, kary...

  • Vort

    21 March 2010, 19:46

    Oczywiście, ale używając tylko i wyłącznie pasa (są inne metody), nie wychowamy człowieka dobrego.
    Więcej mamy duże prawdopodobieństwo wychować sadystę.
    I jak mamy potem polegać na dziecku, będąc już 40-50 latkami, które było przez nas katowane?

    Paladin: wpier..., kiedyś może to działało (chociaż jestem przeciw), ale my też byliśmy innym pokoleniem.
    Zauważ, że dzisiejsze dziecko potrafi szybko stać się twoim wrogiem. I "wpierdziel" na pewno tego nie ułatwi.

  • knutschkugel

    21 March 2010, 18:40

    Wychowanie ma swoje granice, ktore z wiekiem dziecka coraz bardziej sie rozciagaja. Najwazniejsze aby bylo oparte na wzajemnym zaufaniu i zrozumieniu.
    Jezeli za wczesnie popuscimy pasa nie wypracujac sobie odpowiedniego szacunku to predzej czy pozniej nasze dzieci "nasraja" nam na glowe.

  • Irracja

    21 March 2010, 18:30

    ... tutaj nie chodzi o samo karanie pasem... nie jestem za biciem... i choć mi się udało nie uzyskać siły to jednak wiem że czasami nie ma innej drogi... zresztą problem nie leży w sile lecz w takim doborze kary, czy nagany, by dziecko zrozumiało swój błąd... dlatego, każda kara powinna być wyjaśniona... za co to i dlaczego... nie można nałożyć kary na zasadzie, " bo tak ma być, bo ja tak chcę"... właśnie, brak zrozumienia przez dziecko, prowadzi do sytuacji gdy zostaje tylko jeden wybór... albo siła albo się poddać... użycie siły to, w 99 procentach, porażka naszego wychowania...

  • knutschkugel

    21 March 2010, 18:27

    Radziu, przeciez wlasnie o to chodzi