W ubiegłym roku, bez większego wewnętrznego oporu pisałam wyraz '' opatrzność '' , narażając się tym samym na wielkie poruszenie wśród nieskazitelnej moralności ''tych wybranych '', niejako WSZYSTKIM ŚWIĘTYM zajmujących się zabijaniem duszy w byle człowieku , dlatego staram się szerokim łukiem omijać wymieniony rzeczownik tym razem . Wiem , czasami zrywa mi się cięciwa . Wybacz . Cieszę się ze zrozumiałeś, pomimo tylu wymiarów. Spokojnej niedzieli Arturze;)
Ta myśl jest jakby trójwymiarowa , z każdej perspektywy wygląda tak samo jak i z bliska, za jej podtekstem , myślę , nie stoi aż człowiek , ani też On , tylko .