Menu
Gildia Pióra na Patronite

później posprzątam zabawki
później odrobię lekcje
później zjem obiad
później wyprowadzę psa
później zrobię zakupy
później poszukam pracy
później wyrzucę śmieci
później znajdę tego kogoś
później będę mieć dzieci
później pójdę do lekarza
później wezmę lekarstwa
później zajmę się tym testamentem...

- Natychmiast posprzątaj gnoju te pieprzone zabawki!
- Pieseczku niech się jeszcze pobawi..

104 021 wyświetleń
925 tekstów
104 obserwujących
  • 10 October 2012, 15:35

    :))) Pisząc jakiś tekst w końcu dochodzę do wniosku, że czas już najwyższy napisać z sensem, dlatego w moich myślach dopiero pod koniec jest coś odrobinę mądrzejszego, a czasami... taka refleksja nie przychodzi. ;) :P

  • 10 October 2012, 11:46

    Miło mi, że pochyliliście się nad moją wypocinką. :)
    Tak, metoda "złego i dobrego policjanta" nie sprawdza się w wychowywaniu dzieci. Brak jednomyślności i konsekwencji w działaniu przynosi złe skutki. Dzieci wyrastają na sprytnych leni, którym wolno zbyt wiele i tak dożywają starości ze słowem - maniana...
    kosztem innych ludzi...
    Albo trafiają na terapię wstrząsową po spotkaniu z kimś bardziej nerwowym...
    Bardzo dziękuję za Wasze ciekawe uwagi.
    Miłego dnia. :)

  • Irracja

    10 October 2012, 09:49

    ... dlatego wspomniałem o "terrorze porządku"... wszak o przyzwyczajenie, a nie schemat sprzątania chodzi...

    ;-)

  • Irracja

    9 October 2012, 23:28

    ... najczęściej to później przychodzi pora na "plucie sobie w brodę" i stawianie pytania - "dlaczego nie chce się nauczyć, skoro tyle wysiłku w naukę wkładam"... czego się dwulatek nie nauczy, tego pięciolatek x trudem będzie się uczył... a dziesięciolatek nie nauczy już nigdy... i wcale nie chodzi o "tyranię porządku" i innych rzecz, lecz o przyzwyczajenie... a i zawsze można mu pomóc, ale pomóc a nie wyręczyć...

    ;-)

  • 9 October 2012, 13:40

    No tak, to się nazywa "jednomyślność" rodziców w wychowaniu dziecka... Pozdrawiam

  • Irracja

    9 October 2012, 13:14

    ... a mówią, że "dziecko ma cementować rodzinę"... świetne...

    ;-)