pomagał słabym chorym i niemądrym nie stał bezczynnie gdy ich okradano bronił honoru i bezcześcić nie dał gdy innym w głowach tylko kasa i zabawa a ponad wszystko wolność wolność czynienia nawet zła bo przecież dobrej nudy mieli dość
lecz kiedy słabi siłę odzyskali gdy chorym powróciło zdrowie ruszali w tany z tłumem opętanym wiązali oczy don kichota i od kaftanu rękawy
Ciekawe przemyślenie ;) A jednak to wiara czyni cuda , nigdy odwrotnie , dopowiem , ku przestrodze'' wyzwalaczowi '' wyzwolonej Spokojnego Arturze , uśmiechu , słoneczka , zdrowia i szczęścia ;)