Menu
Gildia Pióra na Patronite

pogryziony, pokąsany, podrapany
nagi
krwią ociekając
resztkami sił

wróciłem po jeszcze

104 537 wyświetleń
932 teksty
104 obserwujących
  • 11 December 2013, 14:27

    Agnieszko,
    Mikołaja odnalazłem, ale i tak dzieci w tym roku mają przechlapane. ;)
    Pozdrawiam. :)

    Aniu,
    czyżby jej zła sława do Ciebie dotarła? ;)
    Interpretacji może być wiele, a pomysł z Mikołajem... jest zabawny, więc tylko się uśmiechnę i miłego dnia Ci życzę. :)

    Bogdanie,
    Mikołaj w stanie wskazującym... na kota powinien przełożyć dachowe wspinaczki.
    Jeśli jego stan jest na tyle zaawansowany, że nie ma mowy o hamulcach, to pozostaje... złapać go za... guzik, żeby nie spadł. ;)

    Basiu,
    pozwolę sobie z taką niepewnością zauważyć, że pewna grupa osób widzi tu raczej miażdżące (pewne) zwycięstwo ciała nad duchem. ;)
    Dziękuję za ważny komentarz. :)

    Awatar,
    dzięki, to wszystko światło, ja tylko nacisnąłem. ;)

    Miłego popołudnia życzę Wszystkim. :)

  • awatar

    10 December 2013, 14:22

    dobre fotografie

  • misiek45

    6 December 2013, 18:49

    Ha ha to jak Mikołaj któremu wilki zabrały prezenty i musi je koniecznie miec z powrotem,teraz wszystko jasne dlatego Nuntius Ania szuka w wierszu Mikołaja żywego lub martwego?-pozdrawiam z uśmiechem Arturze :)

  • 6 December 2013, 11:57

    Ciekawe skojarzenie Iwono.
    Miłego dnia. :)

  • I.Anna

    4 December 2013, 22:04

    To mi przypomina powrót do pracy ... czasem ...
    Pozdrawiam.

  • 4 December 2013, 21:57

    Doroto, to tylko czubek góry lodowej. Smoki pełne są zalet. :D

  • 4 December 2013, 15:39

    Ala, z całą stanowczością stwierdzam, że Twoje zainteresowania są mi bliskie. :D

  • sprajtka

    4 December 2013, 14:51

    zainteresowało mnie słówko "nagi";)))

  • 4 December 2013, 10:37

    Natalio,
    Nie wiem, co miała moja dentystka z polskiego, ale... manualnie jest bardzo sprawna. ;)
    Tylko z wrażenia gubi te wszystkie waciki, oblewa mnie wodą, muszę się później rozbierać
    i namawia mnie dwudziesty raz na "hollywoodski uśmiech"... za prawie moje roczne wynagrodzenie ;)
    Nie ma mowy, inne smoki by pękły z zazdości, że dziewice mi same włażą do paszczy. :D:D:D
    Bogdanie, ta moja chudzinka w życiu nie wyrwałaby smoczego zęba. Poza tym strach ją skutecznie
    powstrzymuje, a zęba udało się na szczęście uratować. Miałeś "ciekawe" przeżycia, nie zazdroszczę. :)

  • 4 December 2013, 07:44

    Tak , wysoki status , renoma , wygórowane ambicje , potrafią podrapać
    ale wola walki o przerwanie bywa silniejsza
    Twoi dentyści , muszę przyznać
    to wybitni poloniści
    Pozdrawiam ;)