Menu
Gildia Pióra na Patronite

Pies rozwija w Nas emocjonalną stronę osobowości. Kot pobudza intelekt.

78 910 wyświetleń
936 tekstów
120 obserwujących
  • meedea

    20 January 2013, 20:26

    Bodajże trzy dni temu oglądałam program na temat przyjęcia "kociego psychologa" do schroniska dla zwierząt w Stanach Zjednoczonych (nie pamiętam miasteczka). Pan psycholog czy raczej nawet już cały zespół pracował z około 80-cioma kotami, po to by w jak najlepszy sposób przekazać kota nowemu właścicielowi. Koty były obserwowane, wykonywały pewne zadania, lub też pozwalano im na ukazanie charakteru. Wypełniano arkusz dotyczący każdego zwierzęcia. Klasyfikowano je. Jedna z pań - tresowała koty (pokonywały tory przeszkód). Zatem albo ten program to niezły bajer, albo jednak coś w tym jest...
    No i kolejne pytanie ... kim jest ten człowiek i czym się zajmuje?
    http://www.youtube.com/watch?v=3uNitD4dIcs

    Video 3uNitD4dIcs
  • meedea

    20 January 2013, 09:21

    "Wykazuję od początku, że mało wiecie o swoich czworonogach" - mylisz się. Tylko ignoranci posiadają zwierzęta mając nikłą wiedzę na ich temat.Nie czuję się ignorantką. Każdy kot i każdy pies reaguje często na swój własny/indywidualny sposób. Gdyby tak nie było, zawód typu "psi psycholog" nie miałby sensu. Wystarczy w takim przypadku kupić jeden poradnik i tyle. Rozmawiając z koleżankami na temat naszych kotów porównujemy doświadczenia i odmienność reakcji naszych pupili. Droga anaelasyr nie uogólniałabym tak bardzo...

  • Smurf007

    17 January 2013, 17:04

    No tak, odpowiedz była pełna, a ja wciąż nic o chomikach się nie dowiedziałem..dodaj że to poemat, a poszukam odpowiedzi w metaforach..
    Na ironię, skróciłem swój post o to, że to chomik dżungarski - samiec, nie mając pojęcia, że to wszystko skomplikuje..
    Bo tak: lenistwo, krótkowzroczność to nie zarzut, a tylko Twoje domysły, zapytał byś najpierw kogoś kto mnie zna..
    Wiem tylko, że chomik piwa nie lubi, tym bardziej na wódce może być tylko jak na leżącą butelkę zdoła się [...]

  • meedea

    16 January 2013, 15:36

    Dużo w tym agresji. hm.

  • meedea

    15 January 2013, 19:53

    Onom ;>

  • Smurf007

    15 January 2013, 19:03

    Nie pozostawiłeś/aś mnie bez odpowiedzi :) bardzo to dyplomatyczne, ale też nie udźwignęło moich oczekiwań..
    Skoro nie pytałem na co warto wymienić chomika, to nie odwódź mnie od dawno zapadniętej decyzji.. Skoro niewiele wiesz o chomikach, powiedz to, wykrztuś chociaż..
    nie chciałem dryfować po portalach o chomikach, a otrzymać od Ciebie wszystko w pigułce jaką starałeś/aś się ożenić Oli.
    Rozumiem, pretensji nie mam ani za nie wiedzę, ani za improwizację.. za szwankowała tylko szczerość..
    Abstrahując od tematu, jesteś dziewczyną czy chłopakiem? Tylko szczerze ;)

  • Smurf007

    15 January 2013, 15:43

    A ja mam chomiczka :) wiem że w łańcuchu pokarmowym kotek by się po nim oblizał i jest to jedyny fakt łączący mój post z tematem :) ale poprosiłby kolegę raczej, koleżankę anaelasyr.. czy mógłby wobec tego przybliżyć sylwetkę tych uroczych gryzoni? Nie wiele o nich wiem i z chęcią poczytam w tak wciągającym poście :)

  • meedea

    15 January 2013, 07:03

    Teraz to już śmieję się na głos ;:D
    Bo trudno aby 8 lat opierając pracę na ludzkich zachowaniach nie mieć wiedzy na temat zachowania swojego pupila ;D Zanim w ogóle wzięłam do siebie kota czytałam na temat tego gatunku jakieś pół roku... Czasem potraktuj to co piszę z przymrożeniem oka ... wtedy nie nastukasz się tak w klawiaturę ;D Ale doceniam to, że próbowałeś mi "pomóc" wykładając swoją wiedzę na temat zachowań ów zwierzęcia. Teraz patrzę na Marlenę i wiem, że czeka aż rzucę ją o łóżko ;> ot taka kocia zabawa ;)

  • meedea

    14 January 2013, 21:42

    Wzajemnie ;>

  • meedea

    14 January 2013, 21:37

    Kobieta która nie posiada dziecka nie ma możliwości porównania obu miłości. Miłości do dziecka i miłości do zwierzęcia. Tylko z teorii wie, że dziecko kocha się ponad wszystko...ale nie doświadcza tego. Posiada za to zwierzę, na które przelewa multum uczuć ... dla niej to pewnie granica.
    Ja nie czuję się urażona/obrażona... ja po prostu dyskutuję ;>