Paradoksy są jak piękne ściegi, którymi Bóg zszywał sferę Wszystkości. Można je wyczuć palcami intuicji, jako coś co łączy sprzeczność ze sprzecznością, podczas gdy dla myśli pozostaną spotkaniem w nonsensie. Pojąć je można mądrością praktyki, umysłem pracującym różnymi swoimi rękoma.