Teraz rozumiem jak to odebrałaś... hm.... Nie zaprzeczę masz rację, z tym że to też zależy od sytuacji i powodu takich a nie innych słów... Można po prostu zrobić dziwne spojrzenie, złą minę i odejść... Czy to nie jest również czyn? Jednakże jak najbardziej się z Tobą zgadzam :) jak mam być szczera to nie formułowałam myśli pod tym względem... Skupiałam się bardziej na innych sytuacjach... Pozdrawiam ciepło :)
hm... czyli uważacie, że czasem lepiej powiedzieć coś, co nie jest na przykład adekwatne do danej sytuacji a za plecami robić zupełnie coś innego? Mówiąc chociażby "Nienawidzę cię" wielu z nas potrafi po upływie dwóch godzin z powrotem słodzić danej osobie, przepraszać, itp... Skoro tak, to po co rzucać słowa na wiatr?