Autor
31 March 2011, 21:31
Norwegia, ale Polska w języku ojczystym :)
więc o tyle ułatwienie, ale i tak trudności po drodze...
31 March 2011, 20:15
no to mnie zażył Twój komentarz... Shell
ja dziś pół dnia walczyłam ze sobą i telefonem...
w końcu sms poszedł w świat...życie jest skomplikowanie piękne
pozdrawiam miło :)31 March 2011, 19:45
Tylko, że my nie mamy po co dzwonić do siebie. Ja nie znam włoskiego i nie dogadujemy się. Będzie lepiej jak spotkamy się w kwietniu.
31 March 2011, 19:36
teraz ..
teraz na pewno zadzwonisz drugi raz i potem jeszcze jeden i jeszcze ...
a potem sie moze spotkacie...i albo zrobi BOOM ! albo NIE !
;-))31 March 2011, 19:27
Purtroppo, il mio professore di italiano scomparso dalla mia vista. Ringrazio tutti quelli disposti ad aiutarmi...al mio mondo pieno di citazioni... :-) A tak poważnie, to wczoraj odważyłam się zadzwonić do faceta, z którym pisuje listy miłosne od września i znam jego obecne życie mimo, że nigdy ze sobą nie rozmawialiśmy. Zbierałam się do tego już długo, długo... Nie wiem, może to jego wczorajszy mail mnie nakłonił by w końcu się odważyć. Przeszło 30 minut patrzyłam się w telefon!
Raz [...]