No widzisz, prawdę powiadasz, tak samo jak w/w myśl :)
Jak się człowiek odwraca od Boga, to jego życie traci na jakości - wewnętrznie, a i nawet zewnętrznie. Różnica między odwróceniem się, a odejściem, jest taka, że to pierwsze, to po prostu zrywa się więź z nim, a to drugie, to przysłowiowy "foch" - taki na chwilę, może dłuższą.
... i tutaj się mylisz... Boga nie obchodzi jak stoisz wobec niego, przodem czy tyłem... nie potrzebuje Twego uwielbienia... lecz jeśli odwrócisz się od innych ludzi, jeżeli, w jakikolwiek sposób będziesz się nad innych wywyższał... tego Ci nie wybacz i strąci jak strącił Szatana...