Menu
Gildia Pióra na Patronite
BetterMe

BetterMe

Obudziła się pewnego listopadowego mokrego poranka.
Zarzuciła różowy szlafrok na czarną satynową koszulkę, włożyła kapcie w panterkę a niesforne brązowe loki związała w kucyk.
Podeszła do okna, rozsunęła zasłony.
Widok z okna na jesienną szarówkę przytłoczył jej na ogół radosne ja
Bo są takie dni kiedy tak przyziemne powody jak pogoda demotywują nas i zniechęcają do działania.
Kiedy nie ma nas dla świata.

1852 wyświetlenia
18 tekstów
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!