Ładna myśl. Uważam, że często większe nasze zainteresowanie mają nasze smutki - czasem z litości, czasem dlatego, że może komuś tak wypada. Natomiast sztuką jest, by ktoś interesował się naszymi małymi radościami. Pozdrawiam!
Kazda nawet najmniejsza rzecz jest częścią rzeczy większej,a rzeczy większe są elementem tych wielkich,potężnych procesów.To każda najmniejsza rzecz musi mieć znaczenie,które ma udział w ogólnym sensie. Ach te małe radości... Super myśl. Wbić do głowy.
... dziękuję za uznanie... a upiększacze mają zwrócić uwagę ( przynajmniej w tym przypadku ) że pewne słowa nie należy rozumieć w ich, czysto leksykonowym, znaczeniu...
Twoje słowa... Zaskakujące, ale trafiają w samo sedno moich aktualnych myśli... Ktoś mnie wczoraj spytał dlaczego nie chcę powiedzieć czemu jestem taka smutna. Już teraz wiem co mu odpowiem...