Napewno nie zrozumiałam jej jak TY. To Twoja myśl! Ja interpretuje ją tak właśnie. I na tym właśnie polega tworczość:) Nie zawsze muszę wiedzieć napewno "co poeta miał na myśli" pozdrawiam.
a ja wiem z doświadczenia....że miłości się nie szuka. Ona poprostu się zjawia...czy chcesz czy nie. I kochasz:) Nie ważne, że on/ona nie odwzajemnia! Ty kochasz i daje Ci to szczęście i radość. O nadziei wspomniałam.....bo...czekać " na to czego nie ma" ...to też sensem może być:)