Nie sądziła, że parę słów może zniszczyć wszystko, że uczucia bywają tak ulotne. Nie potrafiła sobie poradzić pomimo wsparcia przyjaciół. Nienawidziła siebie, nie obwiniała nikogo. Pomyśleć można, że się rozczulała, lecz w jej sercu toczyła się wojna miłości z nienawiścią. Słowa niewyważone prowadzą czasem do śmierci cząstki psychicznego serca.
czasem kilka słów może zniszczyć bardzo wiele,zburzyć uczucia...kiedy świat nam się wali,to pomimo wsparcia przyjaciół musimy sami stoczyć wewnętrzną walkę z samym sobą...i nikt nie może nam w tym pomóc,to trzeba przeżyć...