Myśl jest filozoficzna. Jej celem nie było eliminowanie nikogo lub dawanie pierwszeństwa. Po prostu "nie każdemu" dane jest się urodzić - to ci których nigdy miało nie być. Każdy jednak, kto się urodzi musi odejść. To powoduje, że powinniśmy się w naszym bycie wspierać i szanować, gdyż wszyscy zmierzamy do jednego celu... Tak nas wszystkich "wyróżniono" - totalną, nieuniknioną "równością w końcowym efekcie". Ta równość (już dosłowna, a nie końcowa) powinna trwać między ludźmi od początku do końca.
Dziękuję Mirku, że tak daleko u mnie zaszedłeś. Jest to dla mnie bardzo cenne :-))) Przypomniałeś mi moje prapoczątki...