Ooo:))
Widzę, że przenieśliście się do kuchni!
Tak znacznie lepiej;)
Arti, słyszałeś o kobietach-modliszkach?
Dwa razy się zastanów, zanim zaczniesz nakłaniać mnie do jedzenia;)

Aha i z tymi kościami faktycznie będziesz miał problem, u mnie ciężko je dojrzeć;))

No i bardzo dobrze, obiad zjedz porządny. :P
Smacznego i miłego popołudnia. :)

Nie pytam o Waszą intymność, yestem tolerancyjny i... na tyle nieortodoksyjny, że nie wyrzucam z menu "potraw nieczystych" :P

Co Ty tam wiesz? Ciemność masz przecież przed oczami, ale i tak widzę mroki duszy Twojej. :P

I tak Was zjem, jak te Wasze kostki mięskiem obrosną. :P

Pomylił łazienkę z bufetem i myślał, że to parasolki do drinków;))

To dobrze, inaczej byłoby zwarcie;)

Yestem, nie wiedziałam, że wprowadzisz się do łazienki!:)

Zawsze się czule witam, a klawisze mnie nie kręcą. ;)

Rozgościłem się, aż zarumieniła się Twoja szczoteczka do zębów. :P

Łapska na klawiaturkę!;p

A powietrza wystarczy tu wszystkim, rozgość się, ale na usta usta nie licz;)

A sięgam. :P
I tylko rodzi się pytanie:
czy to wzrok kreci,
czy łapska orangutanie? :D

Tak wyszedłem zaczerpnąć powietrza. ;)