Na szachownicy życia możesz dawać szacha pod warunkiem, że kierujesz się szlachetnymi intencjami. Ale nie zagalopuj się w tej szlachetności i nikomu nie dawaj mata.
... aby zakończyć temat... zwłaszcza porównywania... ... antagoniści i protagoniści nie zauważają jednego... jak często używana "broń", sposób "walki", zacietrzewienie (i wiele innych) do jednego poziomu ich zrównuje...
... i kilka przypomnień, dla wszystkich... autorstwa J.I. Sztudyngera... ... "Nie narzucaj światu swojego formatu"... ... "Nie zawsze trzeba mieć za drania tego, co jest innego zdania"... ... "Nim język puścisz w taniec, załóż na mordę... kaganiec!"... ... "Ludzie mali nie cierpią swojej skali"... ... " Nie dyskutuj z chamem, przy nim zawsze amen"...
Do Irracji: Obiecałam, że coś tu jeszcze dopiszę. Obietnicy dotrzymam. Po pewnym ważnym spotkaniu zdecydowałam, że będzie to dłuższa forma(prawie 3 lata tutaj na takową zasługują) Być może zostanie zamieszczona na Cytatach - o ile do tego czasu konta nie usunę. Jeżeli konto usunę wcześniej, zostaniecie poinformowani, gdzie można to przeczytać.
Ludzie kochani.. żałuję że zacząłem z tymi szachami.. mogłem poprzestać na tych padających koniach :) Siadam do szachownicy aby zakończyć matem, alpinista wciąga buty i pakuje plecak aby zdobyć szczyt, bokser wychodzi na ring aby wygrać etc.. a gadanie typu - czasem zamiast 'mata' lepiej dać 'pata' jest conajmniej nieszczere.
... sądzę Marianno, że bardzo niewielu (i bardzo krótko) będzie rozpaczać po tych "utalentowanych cytatowiczach" opierających się, nie na własnej wiedzy i poglądach, lecz na opinii wąskiego grona "polskich quasi autorytetach". Do 2014 roku nie było tutaj tylu "utalentowanych", za to było multum wartościowych forumowiczów z całego świata...
... co do powyższej myśli... zachęca ona do dręczenia i linczowania (czyli szachowania) przeciwników... i to w sposób okrutny i wymyślny, by czasami zbyt szybko ich "nie uśmiercić" (dać mata) w społeczeństwie...
... a "szlachetnymi intencjami" to piekło jest wybrukowane... w niebie liczą się wyłącznie "szlachetne uczynki", do czego powyższa myśl nie nawołuje...
... co do osoby o której wspomniałaś, to chyba jesteście siebie warci... z tym, że on nikogo nie nazwał jeszcze (i mam nadzieję, że nigdy tego nie uczyni) zbrodniarzem... nawet w tak zawoalowany sposób w jaki jego nazwano...
... żegnam "utalentowaną" cytatowiczkę"... i życzę mniej "utalentowania", a więcej "chrześcijańskiego miłosierdzia"...
z Tobą szczególnie Wojtek próbował, a gdy wykasował konto, bo miał Ciebie dość, w słynny pamiętny wieczór usiłowałeś podeprzeć się mną. My z Wojtkiem akurat się lubiliśmy. To tyle, naczelny i bezczelny.
... ooo, za chwilę polecą inwektywy i w moją stronę?... ZOMO nie istnieje prawie 30 lat, co więc możesz o nim wiedzieć, że zabraniasz innym wspominać o nim?...