Naprawdę sądzisz, że jesteś dziś samotny? Ja nie obchodzę walentynek, dnia matki, dnia ojca, dnia babci, dnia dziadka, urodzin, imienin, sylwestra, ani wigilii. Tak właśnie, kiedy moi współlokatorzy wyjeżdżają na święta do domów, ja mówię, że pojadę dzień po nich. Tak naprawdę cały czas jestem w mieszkaniu.
Że nie obchodzisz sylwestra to mnie zaszokowało! Nie o to chodzi że to są moje imieniny ale o to że Sylwester jest zawsze podziękowaniem za Stary Rok i powitaniem Nowego lepszego roku: daj Boże. Nie jestem samotny nawet wtedy gdy nie mam kontaktu z innymi ludźmi bezpośrednio fizycznie.
Nikt nie jest samotną wyspą, żyjemy w społeczeństwie, wśród ludzi. Różnych. Może to nie jest łatwe, ale można wśród nich znaleźć przyjazne osoby. Szansa jest zawsze. Nadzieja umiera ostatnia, chwilę po naszej śmierci. Przegrywamy dopiero wtedy, gdy sami tego chcemy, poddając się. Powodzenia. :) A 1 listopada jest fajny, wesołych Wszystkich Świętych. :)
@Elizabetta - Gdyż nie mam rodziny. Wszyscy poumierali. Kobiety także nie mam, bez szansy na jakąkolwiek. W wieku 22 lat jestem wrakiem i powinienem już umrzeć.