To stań się raz szybko-myślicielem, albo dam Ci więcej czasu byś nadgonił ;p
Nie mówie, że się mylisz, tylko mijasz się z tematem... chciałeś to podejść od strony filozoficznej, odwracając kota ogonem i stwierdziłeś, że nie ma czasu... w sensie, że on nie płynie. Ale widać, że jednak płynie, dla danego człowieka, patrząc jak rośnie, a na starość wypadają mu zęby, włosy, siwieje, itp itd.
Alucardo dobrze, zatem pisz spójnie Draculo, bo myli Ci się filozofia z psychologią i poczucie czasu a nieświadomość istnienia czasu, albo jego płynięcia.
dziwnie piszesz... znaczy twój język do mnie nie przemawia, jakbyś nie umiał rozmawiać prosto o czasie i jego poczuciu... Nieświadomość to już pojęcie rodem z psychologii... a poczucie czasu to pojęcie potoczne. Zdecyduj się jakim językiem sie wypowiadasz.