Menu
Gildia Pióra na Patronite

Najtrudniej wyjść z natłoku własnej świadomości.

24 451 wyświetleń
281 tekstów
2 obserwujących
  • Chemik -a

    6 November 2013, 17:51

    ...chodziło mi raczej o stan, gdy nagle uświadamiasz coś sobie, coś co burzy twój świat, albo go porządnie przestawia. Czy też, gdy okazuje się, że to w co wierzysz z całych sił jest bzdurą. Chodzi o tę chwilę tuż po. Coś, jak jest się małym i ktoś ci nagle mówi, że nie ma św. Mikołaja, tylko w odniesieniu do dorosłych czasów... ale może się też nie znam, jestem chemikiem (chemiczką), a nie polonistką ;P

  • Opium

    5 November 2013, 21:09

    hmm... natłok to inaczej ścisk, duża ilość czegoś na jednostkę powierzchni, bardziej by mi tutaj pasowało natłok nieświadomości, ale może się nie znam, jestem fizykiem lotniczym, a nie polonistą ;P

  • Chemik -a

    5 November 2013, 20:09

    czyli... Najtrudniej wyjść z natłoku własnej świadomości.

  • Opium

    5 November 2013, 17:09

    Moim zdaniem właśnie najtrudniej jest być w pełni świadomym swoich czynów i ich konsekwencji, myśleć trzeźwo w każdej sytuacji. Chyba, że był ukryty tutaj jakiś podtekst? ;D

  • Chemik -a

    1 November 2013, 12:37

    być może...