To zwykła niepewność i ostrożność, ktoś kto został już raz zraniony nie chce tego przeżyć po raz drugi. Absolutnie nie chodziło mi o to,że ktoś kto nas zrani nie jest nas wart.Każdy czasem popełnia błędy- mniejsze, lub większe.Gdybym myślała, że ten kto nas zrani nie jest nas wart, to byłoby bez sensu, a to że się boimy otworzyć przed nowopoznaną osobą jest czymś naturalnym.
Haha, ale po co coś takiego? :D Po co być takim wrażliwym na wylot, jeżeli ktoś nas zrani to znaczy, że nie jest nas wart :D Chociaż ja i tak jestem takiego zdania, że na wszystko potrzeba czasu, ale po co się od razu bać i bronić? :P
Tak, kiedy ktoś jest dla nas ważny na początku nie chcemy mu tego okazać. Ukrywamy swoje uczucia czasem nawet przed nami samymi nie chcąc się do nich przyznać.Boimy się że kiedy otworzymy się na kogoś "nowego" on może nas zrani, dlatego próbujemy się bronić przed cierpieniem, które może nas spotkać.