Przychodzi taki moment w życiu, tak sądzę, że człowiek na prawdę nie odczuwa już Nadziei i wtedy najbardziej odczuwa brak tego Nieba, którego nie doceniał.
Myśl rzeczywiście wielowymiarowa. Z racji bycia "wodnym potworem" rzeknę, że najpiękniejsze, rajskie ogrody na ziemi zostały pod wodą, a z drugiej strony, kto przegra z żywiołem i osiądzie na dnie, też idzie do nieba... chyba. ;) Pozdrawiam. :)