Czas... kroi nas... ;) Jak się tak nad tym zastanowić, to czas ma goozik do gadania, biegnie sobie, czasem przystanie, by za chwilę zapieprzać, jak szalony... a ludzie na miarę... nigdy nie są przecież idealni. To tylko ta wariatka każe im cuda widzieć w drugim człowieku, a wady oswajać... i bywa zaraźliwa... czasem... tym czasem, który bezmyślnie biega... całkiem bez sensu... tymczasem :))
On nawet nie bierze, on ma kasę fiskalna i nazywa się dr. Szczyt itp. Piękno wewnętrzne potrzebuje tylko Onejek, Sprajtek, Nicoli, Otulonych, Trumanów, Giulietek, 96 Motylków etc, etc, etc, a fyrfle to już jest NIEBO!!!