Damianku, Twoja myśl pozwoliła mi spojrzeć jeszcze inaczej... dziękuję za nutkę nadziei w tym tańcu...tak jakby ta baletnica o poplątanych nogach robiła nieliczne kroki dobrze... tak jakby do czegoś zmierzały....
W momencie czytania tej myśli usłyszałem piosenkę, a tam słowa "Karuzela gra, w głośnikach wciąż muzyka gra..."
Czasem ta "baletnica" siedzi na takiej właśnie karuzeli... I kręci się wkoło... A gdy się zakręci w "głowie", to spada... czasem wtedy lepiej spaść na parkiet, do środka... niż wypaść poza.
"Twarzą do" Hmm, chciałoby się, żeby chociaż na wznak... bo wtedy możemy spojrzeć życie z innej perspektywy...