Arturze ja baba ze wsi , słoń mi się tylko raz trafił , niefortunnie tak a propos , na litość boską mów do mnie językiem prostszym, miałam na myśli górę cienia ,niekoniecznie lodową , w razie jakby na klimatyzator przy brakło , żaden ze mnie wirtuoz , Starszy ;)
Niestety , wypuszczone ,choćby przypadkiem .obie znikają,nie pozostawiając po sobie śladu . Niezwykle mądre przemyślenie ,a jaki przekaz głębinowo odkrywczy ;) Życzę wysokiej góry , aby móc się skryć przed upałem w jej cieniu skutecznie , góry która potrafi uwolnić niezobowiązująco ,od buzujących w naszych skroniach namiętności ):):)
Parterowość jest względna, szczególnie dla tych, co stoją na głowie. ;) Komar Cię nie kocha, pije tylko Twoją krew. W dodatku to ona. ;) Krew ceną względnego pokoju. :)