Dziękuję :)

hmm...temat mi bardzo bliski, bo interesujący jak dla mnie, pomimo okrucieństwa...

hej Yestem uśmiechnij się jutro będzie nowy dzień :)))

również pozdrawiam życząc dobrej ostatniej letniej nocy :)))))

To ja powinienem jakoś lepiej formułować myśli...
Dziękuję, że przeczytałaś i znalazłaś w tej myśli coś dla siebie interesujacego.
Pozdrawiam i dobranoc.

Yestem, a może to ja ją źle zrozumiałam, choć bardzo podobnie...

Dziękuję Anno. Tylko w tej myśli nie o islam chodzi. To tylko jedna z religii, przytoczona tu na zasadzie przenośni. Patrzyłem jeszcze dalej na wschód, gdzie narodziny córki są uważane za nieszczęście, a badanie USG pozwala zaoszczędzić pieniądze...
Świat klęka przed smokiem pożerającym własne dzieci...

Chyba zbyt głupia ta myśl mi wyszła...

wiele książek przeczytałam opartych na prawdziwych faktach o islamskich kobietach... okropność jak są traktowane, tam już dziewczynki są nikim i niczym dla mężczyzn... okropność!!!cieszę się, że urodziłam się w wolnym kraju pomimo, że jeszcze za komuny...

pozdrawiam Yestem :)))

Też, ale myślałem bardziej o miejscach, gdzie islam nie jest wiodącą religią. Islam nie jest tu religią, a raczej hołdem dla wschodu, dalszego wschodu i rzeki dóbr materialnych płynącej na nasze jałowe gospodarki.

Znowu trudny temat..
okaleczanie, mordowanie w imię wiary... nie tylko kobiety, ale i dzieci… aż nie chce się wierzyć że to XXI wiek

Nie wyrobiłem się... w lipcu. :)
Olu, to nie manifest. Taki zlepek kilku myśli... dość niewesołych.

Ależ manifest Arturze ;>